Mikołajek na zimowo i srebrno-żółte wariacje choinkowe.

Lubię kłujące i twarde kwiaty mikołajka, bo wysuszone, zachowują swój niebieskawy lub fioletowy odcień i stają się efektywnym uzupełnieniem moich zimowych kompozycji – choinek piórkowych, choinek stożkowych ( nowość w mojej pracowni florystycznej  ) i bajkowych bombek.

Tej zimy miałam wyjątkową fantazję i zastosowałam kwiaty mikołajka ( łac. Eryngium )  w różnych konfiguracjach. Włochate kulki mikołajka zwyczajnego wpasowałam między piórka i barwione na srebrno skorupki orzecha włoskiego z imitacją kulek śnieżnych. Jednym słowem mikołajek znalazł się pomiędzy kulkami śniegu posadowionymi w srebrnych łódeczkach na piórkowych falach. Z kolei kwiaty mikołajka alpejskiego, barwione na złoto i te w fioletowych tonacjach, odnalazły się jako wykończenie egzotycznych choinek piórkowych w pomarańczowych tonacjach. Kwiaty barwione na srebrno stały się częścią bombki nawiązującej do ziemskiej kuli, choć poważnie okrojonej, a może zjedzonej w połowie połówki jabłka?

Tej niespokojnej zimy pozwoliłam sobie również na kilka twórczych eksperymentów choinkowych, które opiszę pokrótce. Bazą tych eksperymentów stała się farba w sprayu ( srebrna ) , która jak się okazało, agresywnie oddziałuje na styropian, potraktowana nią z bliska powierzchnia styropianowej kuli bądź stożka, staje się porowata, tworzą się na niej dziury, wyboje, leje niczym na księżycu,  i w ten sposób powstała bombka oceaniczna, a raczej połówka kuli ziemskiej z oceanem ( emulsja niebieska), bowiem farba zjadła znaczną połowę styropianu, co zadecydowało o końcowym efekcie dekoracji bombkowej. Druga bombka w stanie surowym wyglądała niczym odarta z warstwy wierzchniej kula, powstała więc magiczna bombka, nawiązująca do niespokojnej kuli ziemskiej, która choć na święta Bożego Narodzenia szuka spokoju i normalności w świecie coraz bardziej szalonym, stąd wykończenie w postaci delikatnych gałązek cyprysa.

Choinki stożkowe również zostały potraktowane srebrną farbą w sprayu, choć znacznie łagodniej, bo chodziło tylko o porowatość powierzchni, wykonałam je w kolorach klasycznych – bieli i srebra, ale może za rok pokuszę się o większą ekstrawagancję kolorystyczną. Do wykończenia kompozycji choinek stożkowych użyłam gałązek leszczyny odpowiednio przygotowanych, włochatych kulek mikołajka oraz skorupek orzecha włoskiego barwionych na srebro, w których umieściłam imitację kulek śnieżnych, całość zatopiłam delikatnie w białych piórkach. Do dekoracji stożków użyłam gałązek cyprysa, które sprawiają wrażenie jakby je wyhaftowano na porowatej powierzchni. Pędy leszczyny zastosowałam też przy dekoracjach bombkowych, zarówno w naturalnych tonacjach brązu, spryskanych złotym czy srebrnym lakierem, barwionych na biało.

Drugim rodzajem eksperymentu stały się egzotyczne choinki piórkowe w pomarańczowych kolorach, wykonałam je w złocistych tonacjach, bowiem przypomniały mi Turcję, która zawsze będzie mi się kojarzyć z pomarańczą, kwiatem i owocem. Do wykończenia egzotycznych choinek piórkowych posłużyłam się całym wachlarzem barwionych na złoto ozdób, które dostarczyła mi natura: czapeczkami żołędzia i samymi żołędziami, kwiatami mikołajka. W przypadku drugiej kompozycji piórkowej postanowiłam jednak nie barwić kwiatów na złoto, a zostawić ich naturalny kolor, który znakomicie skomponował się z pomarańczą.

Oczywiście piórkowych choinek wykonałam cały las w tonacjach jasnozielonych, ciemnozielonych, bieli i kremie. Oprócz choinki typu „Zielony las” i „Soczysty cyprys” stała też Choinka Anielska i Choinka Królowej Śniegu. Choinkę egzotyczną nazwałam po prostu „Choinką – Pomarańczą”.

Wszystkie piórkowe choinki dzielnie znosiły kiepską pogodę podczas ostatniego Jarmarku Będzińskiego. Złośliwy wiatr szurał namiotem i szarpał płachtą na namiotowych plecach, a one stały niewzruszenie jak jeden oddział albo zwarty las, co jest dowodem na to, że choinka piórkowa wcale nie jest taka delikatna, na jaką pozornie wygląda, a piórka wcale nie ulecą na wietrze.

Tekst i foto

Anna Polewiak

 

Post navigation