Choinka Królowej Śniegu zamiast zimowego krajobrazu…

Wśród rozmaitych noworocznych zaklęć jedno stało się pewne, nowy rok nie przyniósł śniegu, styczeń już na dobre się rozkręcił, a tymczasem cudownej bieli ciągle jak na lekarstwo, obecna aura tylko ostrością powietrza i porannym przymrozkiem kojarzy się z zimą, zielone akcenty śmiało przyczaiły się przy ziemi, choć do wiosny jeszcze daleko. Jeżeli tak będą wyglądać kolejne zimy, wkrótce zapomnimy, czym jest śnieg, zresztą anegdotę na ten temat, jak mama tłumaczy dziecku jak nazywano kiedyś te białe, wirujące w powietrzu płatki, już widziałam w necie. Ja znalazłam pewien sposób, żeby nie zapomnieć o śniegu oraz mrozie, i przynajmniej wyobraźnią przenieść się w tę białą magiczną krainę. W odświeżeniu pamięci pomaga Choinka Królowej Śniegu – nowa propozycja zimowo-choinkowej aranżacji, którą można nawet postawić na okiennym parapecie dla kontrastu z czarnymi drzewami za oknem.

Zacznę od początku. Moim choinkom piórkowym, które powstają zimą na czas świąteczny, lubię nadawać nazwy, wtedy dzięki imionom te pierzaste twory, sprawiające wrażenie ulotnych i delikatnych, stają się mniej anonimowe i zarazem bardziej trwałe, a przede wszystkim mają szansę mocniej zaistnieć w ludzkiej świadomości. Choinki, które wykonuję tradycyjnie z zielonych piórek stają się więc „Zielonym lasem”, w tym pojęciu mogą mieścić się wszystkie popularne iglaste drzewa z lasów, parków czy ogrodów, te ciemniejsze i szersze mogą być sosnami, smuklejsze świerkami, te wykonane z jasnych zielonych piórek małymi cyprysami. W moich aranżacjach swoje miejsce ma również „Choinka Anielska”, wykonana z piórek koloru kremowego i w złocistych akcentach, idealna do pełnienia roli dobrego Anioła Stróża. Mam w dorobku również Choinkę Landrynkową. Zrobiłam ją na samym początku mojej przygody z aranżacjami zimowymi specjalnie dla małej dziewczynki ( obecnie już kobiety ) i nazwałam pracę tak dlatego, ponieważ sama obdarowana przyznała, że choinka jest po prostu słodziutka, więc dlaczego choinka nie miałaby nawiązywać do słodyczy i być samą słodyczą w sobie. Landrynkowa powstała z wrzosowych piórek.

Na końcu zostaje Choinka Królowej Śniegu, tej zimy wykonana przeze mnie po raz pierwszy w różnych rozmiarach, z różnymi dodatkami, przeważnie imitującymi kulki oraz płatki śnieżne, w akcentach złotych lub srebrnych, ale za to z jednym elementem wspólnym, choinka ta powstała tylko z białych piórek, osadzona w białych ceramicznych naczyniach lub przymocowana wprost na drewnianym krążku. Niekoniecznie musi ona przywołać prawdziwą zimę, bo nie każdemu podobają się opady śniegu w mieście, ale może przypominać o białych krajobrazach, które jeszcze nie tak dawno były standardowymi elementami zimowego pejzażu, albo może też przy pomocy wyobraźni zabrać do krainy śniegu, gdzie domy, drogi oraz łąki pokrywa biel, w słońcu błyszczą kryształki mrozu, a drzewa noszą białe czapy, lub przypominają niesamowite stwory.

Powinnam koniecznie dodać jeszcze, że choinka piórkowa jest moją ulubioną aranżacją zimową. Na ostatnim jarmarku bożonarodzeniowym określono ją mianem choinki z pierza, choć to duże uogólnienie, bowiem składa się na nią wiele elementów. Bazą jest styropianowy stożek precyzyjnie oklejony piórkami, i zapewniam, że piórka z niej nigdy nie odlecą, stożek osadzony jest na patyku zebranym w parku lub na działce w wyniku jesiennego przycięcia gałęzi, patyk mocowany jest w naczyniu ceramicznym, najczęściej białym, w gąbce maskowanej mchem, w przypadku choinek wykonanych z białych piórek do maskowania wykorzystywane jest tworzywo sztuczne, najczęściej jest to element choinkowego biało-srebrnego łańcucha. Tej zimy wprowadziłam też choinki przyklejane bezpośrednio do drewnianego krążka, są to jednak choinki mniejsze choć wychodzą bardziej rozłożyste, wykonałam je w trzech kolorach. Powstały więc miniaturki choinkowe: Miniaturka Zielony Las, miniaturka Anielska, miniaturka Drzewka Królowej Śniegu. Możliwe że przy kolejnym świątecznym wariancie znowu wprowadzę nowe pomysły, rozwiązania, udogodnienia, świeże motywy choinkowe, które już teraz kwitną w mojej głowie pewnie za sprawą ciepłej aury. Zimowe aranżacje zamierzam rozszerzyć o palmę świąteczną - propozycję dla wielbicieli egotycznych świąt i pracę ekologiczną – Spalony Las, inspirowaną po trosze tragedią w Australii, ale też refleksją, jak łatwo można ponieść dotkliwą stracić, i jak kruchy oraz delikatny jest świat przyrody. Do wykonania choinki „Spalony Las” zamierzam użyć czarnych piórek w kontraście z pomarańczowymi, ale ponieważ praca jest na razie w sferze planów, o szczegółach napiszę przy okazji kolejnych świąt. Pomimo pozornej lekkości moje choinki są trwałe i mogą zadomowić się choćby na okiennym parapecie na długie lata.

Na razie Choinka Królowej Śniegu zabrała mnie w prawdziwie zimową krainę, po której stąpałam tonąc w bieli i którą prezentuję również na zdjęciach, ale tak naprawdę najpierw wykonałam Choinkę, a potem pojechałam w góry szukać zimy…

AP

Na zdjęciach

  1. Choinka Królowej Śniegu

  2. Miniaturka Drzewka Królowej Śniegu

  3. Dwie Choinki Królowej Śniegu na okiennym parapecie

  4. Choinki z krainy śniegu

  5. Wkraczam w krainę śniegu

  6. Choinka Anielska wraz z inną świąteczną aranżacją – krążkiem bożonarodzeniowym

  7. Choinka Zielony Las

  8. Miniaturki Choinki Anielskiej i Choinki Zielony Las

1

2

3

4

5

6

7

8

Post navigation